Umowy z wytwórnią muzyczną

Pisaliśmy wiele artykułów na temat niezależnej promocji muzyki i sztuki w social mediach, ale naturalnie pojawiają się pytania, czy to wystarczy w audiomarketingu? Internet w nim zdecydowanie pomaga, natomiast warto zasięgnąć pomocy specjalistów i oddać swoją karierę w ręce wytwórni płytowej.  Jakie są rodzaje umów podpisywanych z wytwórnią muzyczną?

Wytwórnie płytowe i producenci to specjaliści w promocji, a układ z nimi najbardziej opłaca się muzykom, którzy celują w szeroki, mainstreamowy target. Taka współpraca najczęściej gwarantuje spory zasięg w marketingu muzycznym, a także lepszą rozpoznawalność wizerunku artysty. Kontrakt nagraniowy powinien zostać skonstruowany indywidualnie dla każdego nowego muzyka lub zespołu, uwzględniając możliwości i oczekiwania obu stron. Istnieją jednak ich określone typy.

  1. Umowa typu 360o, która zyskała popularność stosunkowo niedawno. Wytwórnia muzyczna przejmuje niemal całkowitą kontrolę nad wszystkimi aspektami kariery artysty, w zamian inwestując w niego duże pieniądze, gwarantując przyzwoitą zaliczkę, tantiemy oraz promocję (przynajmniej w założeniu).
  2. Umowa standardowa, najczęściej spotykana w przypadku dużych wytwórni. W zamian za przejecie majątkowych praw autorskich, firma fonograficzna wypłaca muzykowi zaliczkę, a jeśli płyta sprzeda się dobrze – tantiemy. W praktyce jednak nie ma co liczyć na dodatkowe pieniądze, przed spłaceniem owej zaliczki. Zasadniczą zaletą jest możliwość zachowania części praw autorskich, co w razie zyskania większej popularności, prawdopodobnie przełoży się na większe przychody.
  3. Umowa licencyjna, zbliżona do umowy standardowej. Nagranie jest własnością artysty, który udziela wytwórni licencji na wykorzystywanie go przez ustalony okres. W tym wypadku wytwórnia posiada słabszą pozycję, więc może nie być chętna do inwestowania dużych pieniędzy w twórcę. Umowa rzadko osiągalna dla początkujących muzyków.
  4. Umowa o podziale zysków, praktykowana głównie przez niezależnie wytwórnie płytowe, które zwykle nie finansują procesu nagrania, ograniczając się do działań dystrybucyjnych i promocyjnych. W tym wypadku artyści muszą ponieść część kosztów pracy nad płytą, ale zachowują majątkowe prawa autorskie, dzieląc zyski zgodnie z ustaleniami w kontrakcie.
  5. Umowa o wytłoczenie i dystrybucję płyty. W dużym skrócie: niewielka, najczęściej początkująca, wytwórnia muzyczna lub muzyk zleca firmie fonograficznej zadania, których nie jest w stanie wykonać samodzielnie. Jest to zazwyczaj związane z produkcją i dystrybucją krążków.

Rozwiązanie dla każdego?

Niszowi artyści skupiający się na koncertach na żywo, którym największą satysfakcję sprawia bezpośredni kontakt z lokalną grupą fanów, nie odniosą wymiernych korzyści rozpoczynając współpracę z wytwórnią. Specyficzny gatunek muzyczny siłą rzeczy ogranicza liczebność potencjalnej widowni. Z tego powodu promocja muzyki na własną rękę może przynieść niszowym artystom dużo większe zyski. Firma musiałaby zarobić dla twórcy dużo więcej pieniędzy (oczywiście, po odliczeniu swojej części przychodów) niż byłby w stanie zainkasować samodzielnie, sprzedając mniejszą liczbę albumów.

Jeśli jednak ambicja muzyka lub zespołu sięga dużo dalej (i jest on w stanie zaakceptować pewne mankamenty) to prawdopodobnie zostanie poprowadzony za rękę wprost w środek rynku muzycznego przez ludzi, którzy wiedzą co robią i robią to dobrze. Są w stanie wypchnąć Cię ponad tłum krzyczących o parę sekund uwagi zespołów i pomóc zrobić wielki krok na drodze zawodowej kariery.

Umowy i prawa autorskie w branży muzycznej

W dzisiejszym artykule pokazujemy Wam jak powinna wyglądać umowa pomiędzy menedżerem a muzykiem, a także wyjaśnić czym w branży muzycznej różni się umowa agencyjna, od umowy zlecenie oraz umowy o dzieło. Skupiamy się na prawie autorskim, oraz na tym jakie są różnice w relacji pomiędzy oryginalnym utworem, a coverem pod kątem prawnym. Na końcu artykułu znajdziecie wzór prostej umowy z artystą wykonawcą z przeniesieniem praw lub udzieleniem licencji, stworzony przez prawniczkę i dyrygentkę, panią Aleksandrę Sewerynik.

Umowa agencyjna, umowa zlecenia, czy umowa o dzieło?

Każdy menedżer, jak i artysta powinien zadbać o dobre uregulowanie swojej prawnej relacji w momencie rozpoczęcia współpracy. Wybranie najlepszego modelu prawnego, dopasowanego do specyfiki konkretnego menedżera i artysty, to jedna z najważniejszych spraw na początku kariery. Dobra umowa powinna w równomierny sposób chronić interesy zarówno menedżera, jak i twórcy, dzięki czemu pomaga przy uniknięciu sporów w razie pojawienia się problemów i zapewnia bezpieczeństwo współpracy.

Początkujący menedżerowie, bywają niepewni, czy będą pracowali długofalowo dla danego artysty, a nawet czy na stałe będą działali w tym zawodzie. W związku z tym mogą ukształtować swoją umowę jako:

  • umowę o dzieło – co jest korzystne ze względu na łatwość rozliczania, ale wymaga odpowiedniego i bardzo uważnego sformułowania umowy,
  • umowę „zlecenia”, jeżeli menedżer jest równocześnie zatrudniony gdzieś indziej na podstawie umowy o pracę.

Stało się już normą praktykowane od wielu lat w branży muzycznej zawieranie umów o dzieło. Głównym powodem ich zawierania jest brak konieczności odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne, co sprowadza się do tego, że zatrudnienie o dzieło ma po prostu mniejszy koszt. Jest to korzystne zarówno dla tego, kto angażuje muzyka, jak i dla niego samego (pomijając aspekt emerytalny).

Odnośnie samej kwestii, czy z muzykiem powinna zostać podpisania umowa o dzieło czy umowa zlecenia – jeżeli w ramach koncertu powstaje nowy utwór (np. w ramach improwizacji, spontanicznego tworzenia), można zawrzeć umowę o dzieło. Aby spełnić wymogi takiej umowy, konieczne jest odpowiednie jej sformułowanie. Bez odmawiania twórczego charakteru wykonaniom, w większości przypadków powinny być zawarte umowy zlecenia, a nie umowy o dzieło. Wtedy, kiedy w czasie koncertu utwór nie powstaje, a mamy do czynienia jedynie z wykonaniem, należy zawrzeć umowę zlecenia.

Czym charakteryzuje się natomiast umowa agencyjna? Jeżeli menedżer nie zarządza działalnością artystyczną, a jego obowiązki sprowadzają się jedynie do promowania artysty i pośredniczenia w zawieraniu umów koncertowych, to taka umowa ma postać umowy agencyjnej. Najistotniejsza różnica pomiędzy umową agencyjną a szerszą umową o współpracę polega na tym, że menedżer–zarządca otrzymuje prowizję od wszystkich umów związanych z działalnością artystyczną muzyków, natomiast menedżer–agent otrzymuje prowizję jedynie od umów zawartych za jego pośrednictwem. Inną ważną różnicą jest konieczność udzielenia menedżerowi–agentowi odrębnego pełnomocnictwa, jeżeli ma on być odpowiedzialny za zawieranie umów w imieniu i na rzecz artysty. Menedżer działający na podstawie zlecenia może reprezentować artystę przy zawieraniu umów wchodzących w zakres zlecenia. Nie jest do tego potrzebne odrębne pełnomocnictwo.

Covery a prawa autorskie

W ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych – jak czytamy na blogu prawniczki i dyrygentki, pani Aleksandry Sererynik – nie znajdziemy definicji coveru. W praktyce covery obejmują skrajne z punktu widzenia prawa sytuacje. Coverami są wykonania znanej piosenki przez innego wykonawcę, a także całkowite przeróbki utworów. Jedna klasyfikacja prawna do tak zróżnicowanych wykonań jest wręcz niemożliwa. Jak pisze autorka, do określenia praw autorskich coveru trzeba zbadać jakie są relacje pomiędzy nim, a oryginalnym utworem.


Od strony muzycznej sprowadza te relacje do trzech modelowych sytuacji:


transkrypcja – piosenka nie zostaje zmieniona. Jest jedynie wykonana przez innych wykonawców. Może wiązać się to z koniecznością dostosowania do innego, ale „pokrewnego” składu instrumentalnego (np. gitara akustyczna zostaje zastąpiona elektroniczną, fortepian klawiszami, zamiast pani śpiewa pan, etc.),

twórcza instrumentacja – melodia, rytm i harmonia piosenki zostają bez zmian. W większym stopniu zmieniona zostaje jednak instrumentacja piosenki. Nie polega jedynie na prostym przeniesieniu partii danego instrumentu na „pokrewny” instrument. Zmiany instrumentacji mają charakter twórczy i indywidualny

aranżacja – zmieniony zostaje styl piosenki. Wiąże się to zazwyczaj z koniecznością zmiany melodii, rytmu, harmonii, faktury i instrumentacji utworu”

A jak ma się do tego prawo autorskie?

Pierwsza z wymienionych powyżej, modelowych sytuacji rozróżnień coverów – transkrypcja, nie posiada charakteru twórczego. Taki cover to nic innego, jak zwyczajne, artystyczne wykonanie piosenki. Inna sytuacja z ma miejsce z twórczą instrumentacją. Cover, należący do tej kategorii, polega na stworzeniu oryginalnej instrumentacji i prowadzi do powstania opracowania. Podobnie jest z aranżacją, kiedy w coverze następują zmiany instrumentacji.

Tyle z teorii. W praktyce ZAiKS wyraża dość sprecyzowane zdanie na temat przeróbek utworów polegających na ich nowej instrumentacji lub aranżacji, z czego dobrą stroną jest to, że osoba, które chce rozpowszechniać cover nie musi się zwracać o zgodę bezpośrednio do autora oryginalnej piosenki. Wystarczy, że uzyska prawo do korzystania z utworu na podstawie umowy z właśnie z ZAiKSem, co w rezultacie jest o wiele prostsze.

Jak obiecaliśmy, tak spełniamy obietnicę i dzielimy się poniżej wzorem prostej umowy z artystą wykonawcą z przeniesieniem praw lub udzieleniem licencji, stworzonym przez prawniczkę i dyrygentkę, panią Aleksandrę Sewerynik.

Źródła:

/http://prawomuzyki.sewerynik.pl/2014/09/30/dobra-umowa-pomiedzy-menedzerem-a-artysta/
http://prawomuzyki.sewerynik.pl/2013/10/21/cover-a-prawa-autorskie/
http://prawomuzyki.sewerynik.pl/materialy/wzor-umowy-z-artysta-wykonawca-w-przeniesieniem-praw-lub-udzieleniem-licencji/

Promocja artystów na Instagramie

Aplikację Instagram używa już w zasadzie każdy, kto chce zaistnieć w świecie sztuki, muzyki i nie tylko. To jeden z największych kanałów marketingowych naszych czasów i świetnie nadaje się do prowadzenia działań content marketingowych, zamieszczania płatnej reklamy, a także komunikacji z fanami. Daje możliwość zwiększania zaangażowania na profilu oraz osiągania o 3 razy większych efektów w promocji sponsorowanych treści niż reklamy na Facebooku. Jakie trendy okazują się najskuteczniejsze w promocji artystów na Instagramie i co zrobić, aby zbudować silny fanbase? W tym artykule podajemy przykłady działań, które korzystnie wpływają na stworzenie atrakcyjnego konta oraz dołączamy spis aplikacji i wskazówek, które pomagają w zdobyciu większej popularności w tym serwisie.

Do niedawna Instagram w działaniach marketingowych był zaledwie dodatkiem do Facebooka, którego nie mogło zabraknąć. Dzisiaj jest to nieodłączna jego część, zapewniająca dużo lepsze wyniki reklamowe oraz skupiająca w jednym miejscu 1 bilion aktywnych użytkowników miesięcznie. Według badań SocialBakers łączna liczba reakcji (polubień, komentarzy, udostępnień) na profilach firmowych na Insta jest średnio trzy razy większa niż na połączonym z nim od 2012 roku Facebooku. Średnia followersów na koncie firmowym artysty osiąga w wielu przypadkach również tę samą – trzy razy większą liczbę niż ilość subskrybujących jego fanpage. W zaangażowaniu społeczności Instagram ma ogromną przewagę w porównaniu do aplikacji autorstwa Marka Zuckerberga, natomiast nie może się z nią równać w kwestii zasięgów. Wprowadzone w 2016 roku na wzór Snapchata – Instagram Stories (treści znikające po 24 godzinach) mają w tym serwisie 400 milionów dziennie aktywnych użytkowników, czyli według danych statystycznych z września 2018 roku – o 250 milionów więcej niż Facebook. Nie powinno zatem dziwić, że to medium nadaje się idealnie dla artysty, który chce zdobyć szerokie grono odbiorców.


Zadbaj o dobry content

Jakie treści na profilu instagramowym artysty budzą największe zainteresowanie i najmocniej angażują społeczność? Dobry autorski content zawsze broni się sam, więc najważniejsze na tej platformie jest zbudowanie autentycznego, wiarygodnego wizerunku, który pokaże pracę artysty w jego pracowni, na próbach, studio nagraniowym, czy na backstage’u. Treści, które angażują użytkowników oraz motywują obserwujących do tworzenia są posty, prezentujące fanom proces tworzenia – postęp prac zza kulis. Nowe wydanie płyty, trasa koncertowa, czy praca nad ilustracjami lub rzeźbą – to posty, które zawsze angażują bardziej, niż zdjęcie ze śniadaniem. W tym roku media społecznościowe kładą coraz większy nacisk na materiały wideo, gdyż internauci szukają krótkich, ale wartościowych treści. W związku z tym Instagram artysty można urozmaicić przy użyciu Instagram Stories, których szybki rozwój w zeszłorocznych statystykach widać bardzo dokładnie. Ulotne relacje mogą wydawać się nienajlepszym sposobem na reklamę, lecz jest to mylne. W reklamach tego typu można pozwolić sobie na dużo większy luz. Stickersy, odręczne pismo, czy śmieszne hasztagi sprawiają, że reklamy w Instagram Stories są bardziej przyjazne dla odbiorców, a ich pojawienie się w kółku u góry ekranu jest dla użytkowników wygodniejszą alternatywą, aniżeli oglądanie reklamy przy scrollowaniu newsfeeda.

Miej spójny wizerunek

Spośród użytkowników kont firmowych na Instagramie, obok muzyków, artystów wizualnych, przedsiębiorców i influencerów znajduje się także wiele kont instytucji kultury. Spomiędzy najbardziej aktywnych na Insta muzeów na świecie, pierwsze miejsce zajmuje MoMA (3 439 postów, 4,2mln obserwujących), drugie Metropolitan Museum of Art (2 611 postów, 2,8mln obserwujących) a trzecie londyńskie The Tate (2 067 postów, 2,6mln obserwujących). Proponujemy przyjrzeć się tym kontom bardziej szczegółowo. Większość najpopularniejszych instytucji kultury na Instagramie ma pomysł na swój wizerunek, który przy odrobinie zaangażowania i systematyczności staje się spójny i przyjemny w kontakcie z obserwującymi. Brooklyn Museum w dużym stopniu skupia się na pokazywaniu muzeum „od kuchni”, wrzucając zdjęcia z montowania wystaw i funkcjonowania muzeum – taki „dokumentujący” styl ociepla wizerunek instytucji i wzbudza wśród potencjalnych zwiedzających ciekawość muzeum. MoMA eksperymentuje z quizami, pokazując czasami fragmenty dzieł sztuki i prosząc swoich obserwujących o zgadywanie, kto stworzył dane dzieło, co owocuje zaangażowaniem w postaci komentarzy. Spójny wizerunek nie dotyczy wyłącznie tego CO publikujemy, ale JAK to robimy. Szereg aplikacji, stworzonych pod Instagram daje nam duże możliwości planowania postów, jak i jego układu w kafelkach, czy gamy kolorystycznej. Rozwiązaniem dla artystów wizualnych, dla których ważne jest, aby publikowane dzieła miały lepszą jakość, jest wrzucenie jednej realizacji w formie 3, 6 lub 9 kafelków przy użyciu Instagram Gridd. Przemyślany layaut sprawi, że profil będzie ekscytujący wizualnie, zorganizowany i świeży. Przykłady na wyróżniający się i oryginalny feed Instagrama dajemy w grafikach poniżej.

Planując posty i podpisy pod nimi oraz sprawdzając analitykę konta, możemy skorzystać z następujących aplikacji:
 • Later, Planoly, Preview – aplikacje do planowania postów
 • Hashtagify.me – strona na której możemy sprawdzić popularność konkretnych hashtagów
 • Websta.me – narzędzie, które pomaga analizować używane hashtagi oraz rozwój profilu
Autohash – prawdopodobnie najłatwiejszy sposób na znalezenie pasujących hashtagów. Aplikacja rozpoznaje przedmioty na poszczególnych zdjęciach, zapewniając listę gotowych hashtagów
 • Sotrender – świetne narzędzie do analizy działań w mediach społecznościowych (w tym na Instagramie) oraz generowania na podstawie analiz konkretnych wskazówek co warto poprawić w swoich działaniach

Wszystkie działania, jakie wykonujemy na prywatnym, czy biznesowym koncie na Instagramie mają na celu jedną rzecz – dotarcie do publiczności poprzez kolejny kanał komunikacji. Jako, że jest to kanał darmowy, szybki i łatwy w obsłudze, zrzeszający dosyć specyficzną grupę docelową, a także – co bardzo liczy się w przypadku artystów – mający charakter przede wszystkim wizualny oraz promocyjny, skupienie się na prowadzeniu profilu w tym serwisie może przynieść ogromne korzyści.