Jak wybrać właściwą galerię?
Stawiając pierwsze kroki na rynku sztuki młody artysta najczęściej nie wie gdzie je skierować – chociaż zdaje on sobie sprawę, że wypadałoby znaleźć się w poważanej galerii sztuki. Tylko jak tego dokonać? Oczywiście można wysłać odpowiednio przygotowane portfolio i czekać, aż któraś z wymarzonych instytucji odpowie lub też wziąć sprawy we własne ręce.
W tekście tym zajmiemy się istotną kwestią wyboru galerii, w której realizacje danego artysty będą się świetnie prezentowały, dzięki czemu zarówno pod względem komercyjnym, jak i promocyjnym artysta ten odniesie sukces. Jednak wszystkich tych, którzy są w gorącej wodzie kąpani muszę nieco zmartwić, gdyż jak w wielu innych przypadkach, również i tutaj – czas jest największym sprzymierzeńcem. Nie należy się spieszyć, jeśli chce się zrobić coś fajnego, co faktycznie zapadnie w pamięć odbiorcy lub też środowiska. Najgorszą bowiem rzeczą jest to, kiedy pokaże się swoją sztukę bez żadnego pomysłu. Dlatego też przed rozpoczęciem współpracy z galerią, należy zrobić dokładny research i na bazie posiadanych informacji wybrać grupę tych, które poprzez własną markę będą dobrze wpływały na postrzeganie realizacji danego twórcy.
Na samym początku należy zrozumieć to, że to w jaki sposób zaprojektujemy proces powolnego wchodzenia na rynek sztuki, będzie miało realny wpływ na przebieg naszej kariery i postrzeganie samej sylwetki – w kontekście profesjonalny artysta/nieprofesjonalny artysta. Do wyboru galerii należy się bowiem dość dobrze przygotować. Karygodne jest chodzenie od galerii do galerii – co niestety jest praktyką powszechną – i sprzedawanie swojego produktu galerzyście na zasadzie „ jestem artystą, mam tu sztukę – bierzesz, albo nie? Jak nie, to idę do galerii obok”. Nie muszę chyba mówić, że nie powinno to wyglądać w ten sposób. Galeria, do której kierujemy swoje pierwsze kroki, powinna być tą konkretną i wybraną z wielu. I dlatego też po zapoznaniu się ze specyfiką jej działalności, najlepiej umówić się na spotkanie z galerzystą i zaprezentować swoje prace osobiście. Celem takiego spotkania jest przede wszystkim wykazanie się samoświadomością i wytłumaczenie, dlaczego właściwie na tej konkretnie galerii nam zależy.
Aby rozpocząć działania, dzięki którym artysta ma trafić do grona twórców reprezentowanych przez daną galerię, na początku powinien skontaktować się z jej reprezentantem drogą mailową i spytać o możliwość współpracy. Nie powinniśmy występować przy tym z pozycji roszczeniowej, acz w dużej mierze profesjonalnej. I tu muszę zaznaczyć, że mail taki nie może składać się z dwóch równoważników zdania i załączonego portfolio, tylko nieco bardziej rozbudowanego tekstu o naszej motywacji do rozpoczęcia współpracy. Chodzi o to aby po pierwsze nie zrazić od razu do siebie galerzysty i po drugie uzyskać ważne dla nas informacje o tym, na jakich zasadach pracuje galeria? Jakich artystów reprezentuje? Co w ramach takiej współpracy gwarantuje? Jakie galeria ma wymagania wobec artysty? Itp. No i najlepiej się spotkać i porozmawiać na żywo. Jeśli początkowo chcemy jednak pozostać anonimowi, to przyjdźmy do galerii incognito w normalnych godzinach jej pracy i przyjrzyjmy się oferowanym realizacjom i przestrzeni ekspozycyjnej na żywo, a także porozmawiajmy ze sprzedawcą, badając przy tym jego kompetencje. Jeśli natomiast wolimy grać w otwarte karty i czujemy się gotowi na oficjalną współpracę, wtedy umówmy się na pierwsze spotkanie. Warto także kilka razy pojawić się na wydarzeniach przez daną galerię organizowanych.
Z punktu widzenia strategicznego warto jednak przed spotkaniem oficjalnym zebrać dużo informacji na temat funkcjonowania galerii by mieć świadomość czego się po niej można spodziewać. Ja nazywam to „rzetelnym odrobieniem pracy domowej”, co oznacza, że starający się o współpracę z galerią artysta wie o niej dużo, dzięki czemu w oparciu o te informacje można porozmawiać konkretnie. Szczerze mówiąc, w trakcie pracy w galerii komercyjnej, sama irytowałam się wielokrotnie w sytuacjach, gdy przychodzący do galerii artysta, chcąc z nią współpracować nie miał zielonego pojęcia jak wygląda jej strona internetowa, nie mówiąc już o ofercie. Jest to przykład ignorancji i nieprzyłożenia się do gruntowanego researchu, przez co z mety artysta taki postrzegany jest jako nieodpowiedzialny i nierzetelny, co w konsekwencji rodzi myśl o problemach, jakie mogą narodzić się w ramach przyszłej współpracy.
Szczególnie, jeśli jest się artystą młodym, o niewielkim jeszcze doświadczeniu i osiągnięciach, to lepiej na początek skupić się na galeriach lokalnych. Łatwiej bowiem z takimi instytucjami rozpocząć współpracę i uczyć się całego mechanizmu funkcjonowania na rynku. Dodatkowo przy poznawaniu różnych galerii, warto gruntownie przestudiować ich ofertę oraz podejście do reprezentowanych artystów. Najlepiej więc zapoznać się ze stroną internetową, która bardzo dużo mówi o polityce firmy. Istotna jest też wiedza w zakresie historii galerii oraz jej założycielach. Warto zwrócić uwagę na kalendarz wydarzeń, a w tym listę wystaw i sposób ich promocji. Da nam to wiedzę odnośnie tego, czego możemy spodziewać się w kontekście naszej osoby. Myślę, że dobrze też, kiedy prześledzi się biografię artystów z galerią współpracujących, co da nam podstawę – lub też nie – do starania się o dołączenie do ich grona. No i co ważne – należy sobie na poważnie odpowiedzieć na pytanie czy nasze realizacje pasują do programu i poziomu danej galerii? Posługując się przykładem – w galerii specjalizującej się w sprzedaży dzieł z kręgu realizmu magicznego, nie zbyt dobrze będzie się wiodło artyście reprezentującemu sztukę w stylistyce figuratywizmu ekspresyjnego.
Myślę także, że powinniśmy unikać galerii typu „sklepik” ze sztuką dekoracyjną, gdyż stosunkowo szybko możemy zostać zaszufladkowani jako artyści nierokujący. Zdaję sobie sprawę, że w tego typu miejscach sztukę jest łatwo i nawet szybko sprzedać, acz szybki zysk nie zawsze się opłaca – szczególnie, jeśli zależy nam na innego rodzaju uznaniu, niż miano artysty sztuki stricte dekoracyjnej i niskiej. Jeśli jednak zdarzy nam się taki epizod, najlepiej taką partycypacją się nie chwalić w swoim portfolio czy rozmowach. W oczach poważnych galerzystów dość dużo to naszej osobie ujmuje.
W kontekście tych – pozornie oczywistych – zasad najważniejszy jest czas. Pozwoli on nam podjąć rozsądne decyzje, dzięki którym sukcesywnie będziemy mogli rozwijać karierę. Dodatkowo dzięki dobremu przygotowaniu stopniowo będziemy poznawali tajniki funkcjonowania rynku sztuki, a nie od dziś wiadomo, że im głębiej w las, tym więcej drzew. I jeśli uda nam się w przyszłości współpracować z galeriami na światowym poziomie, to będziemy o tyle bezpieczni, że będziemy posiadali istotną wiedzę w zakresie ich funkcjonowania, co pozwoli nam na korzystne dla nas negocjowanie warunków kontraktu czy umowy.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!